uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
kyokushin karate
2011-12-18 19:53:18
moj 7 letni syn trenuje kyokushin karate czy to grzech lub zagrozenie? pozdrawiam serdecznie z Panem Bogiem!
Napewno nie grzech. A zagrożenie? Jeżeli treningi są prowadzone zgodnie z prawem i przez właściwie przygotowanych trenerów, to chyba co najwyżej kilkoma siniakami.
zobacz komentarze [6]
Pozdrawiam,
kyokushin karate
2011-12-20 10:38:01
Skoro nie ma zagrożeń duchowych to dlaczego wielu kapłanów i egzorcystów widzi w tym zagrożenie?
Bardzo proszę o wytłumaczeni mi dlaczego nie w tym zagrożenia , abym mógł spokojnie synka wozić na takie zajęcia.Jestem bardzo rozdarty miedzy argumentami jednych i drugich. Bardzo proszę o odpowiedż.
pozdrawiam serdecznie!
Bardzo proszę o wytłumaczeni mi dlaczego nie w tym zagrożenia , abym mógł spokojnie synka wozić na takie zajęcia.Jestem bardzo rozdarty miedzy argumentami jednych i drugich. Bardzo proszę o odpowiedż.
pozdrawiam serdecznie!
Na pierwsze pytanie nie potrafię Panu odpowiedzieć, a nie chcę domniemywać. Natomiast warte odnotowania jest, że piewcy zagrożeń duchowych czających się za wszystkim "co nie nasze" powołują się raczej na świadectwa, niż na argumenty. I oczywiście świadectwa te przemawiają do wyobraźni i budzą rozmaite lęki. To jest siła świadectwa. Gdybyśmy jednak chcieli na tym bazować, to należałoby również wziąć pod uwagę świadectwa tych, co uprawiają sztuki i sporty walki i jakoś katastrofa w ich życiu się nie zdarzyła. Ja sam będąc nastolatkiem chodziłem na zajęcia walk wschodu i jakoś nie przeszkodziło mi to w późniejszym życiu wstąpić do zakonu. Wielu moich współbraci uprawia różne sztuki walki (w tym karate) i nie przeszkadza im to, a niektórzy mówią, że nawet pomaga w byciu dobrymi zakonnikami, księżmi i chrześcijanami. Rozumiem, że takie świadectwa nie przemawiają już tak silnie do wyobraźni, bo nie budzą lęków. Ale są i w związku z tym warto też je wziąć pod uwagę.
zobacz komentarze [4]
Takie jednak, czy inne świadectwa są tylko świadectwami. A te mają to do siebie, że są jedynie bardzo subiektywną (choć sugestywną) interpretacją tego, co nas w życiu spotyka. Mówią dużo o tym, który je składa - i tu są cenne, ale błędem jest ich generalizowanie. Odnośne samego zjawiska zagrożeń duchowych i ich tropienia napisałem sporo tutaj:
http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/2534/#HQ_2690 Odsyłam więc do tamtego tekstu wraz z komentarzem.
Wątpię jednak, czy to uspokoi Pana obawy. Zawsze będzie to bowiem sytuacja różnych opinii. Moja jest taka, że jeżeli jesteśmy pewni własnej chrześcijańskiej tożsamości i pozytywnie rozwijamy naszą osobistą relację z Chrystusem, to nie ma powodów, by przeżywać irracjonalne lęki przed tym, co "nie nasze". Jeżeli zaś nie jesteśmy pewni tej naszej tożsamości i obawiamy się o jej utratę, to raczej warto zainwestować w jej wzmocnienie, a nie w wykluczanie tego, co konfrontuje nas z własną słabością. Ale to tylko opinia, a jak wiadomo kierowanie się cudzymi opiniami to słaba metoda rozeznawania.
Ale nasuwa mi się pytanie: rozmawiał Pan o tych zajęciach z synem? Zapytał Pan, jak przebiegają treningi, czego się uczą, czy syn dobrze się tam czuje? Bo najważniejsze wydaje mi się w tym wszystkim rozmawiać dużo z synem. Wtedy będzie Pan miał jaśniejszy obraz tego, jak na niego realnie wpływają zajęcia Karate. Własny syn to zdecydowanie pewniejsze źródło wiedzy, niż internetowe świadectwa, fora i opinie innych. A poza tym świetna okazja do pogłębienia waszej relacji.
A jeśli, uwzględniając to, co mówi syn, miałby Pan niepokój, to zawsze można go przepisać np. na pływalnię. (Przynajmniej do czasu, gdy ktoś i tam nie dostrzeże jakiegoś zagrożenia duchowego:). Bo faktycznie, niepokój rodzica bardzo łatwo jest przekazać dziecku. I ono może wtedy bardzo szybko zacząć wierzyć w jakąś moc, którą dostaje. Ale nie będzie to miało nic wspólnego ze wschodnią duchowością, będzie w dziecku jedynie indukcją lęku, który jest w ojcu. Ostatecznie decyzja należy wyłącznie do Pana. Pytanie tylko, czym chce się Pan kierować w jej podejmowaniu. Opiniami i obawami obcych osób, czy tym, co realnie otrzymuje syn na treningach. Można rozmawiać z trenerami, innymi rodzicami, a przede wszystkim z własnym dzieckiem. Do tego zachęcam.
2011-12-18 22:51:18
http://www.zywawiara.pl/swiadectwa/art-107.html(częsc 6 tak gdzies 10min),ale warto posłuchac całosci.
i moze to
http://www.biblia-wnioski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=63&Itemid=5
- robert69 -
2011-12-19 09:24:16
ja bym był ostrożny jesli chodzi o walki wschodu czy w ogóle jakieś nasycenie idelogią tamtych kultur przepełnioną czarami i demonicznością -zresztą tak samo jest z jogą... Wielu egzorcystów przestrzega przecież przed tym..- paweł -
2011-12-19 12:32:29
a ja byłbym ostrożny względem nadmiernego demonizowania świata. wg mnie nie jest dobrą praktyką odrzucanie samych sztuk walki, z tego powodu, że pochodzą od kultur wschodnich.- Michał -
2011-12-19 14:25:48
zgadzam się z powyższym komentarzem... chyba nie tylko siniaki są problemem.........polecam świadectwo ks. Dominika Chielewskiego
http://www.tajemnicamilosci.pl/bohaterowie-wspolczesni/ks-dominik-chmielewski-wojownik-maryi.html
pozdrawiam
- Ola -
2011-12-23 13:45:02
Przestrzegam przed \"świadectwem\" ks. Dominika.Polecam wyszukać w internecie informacje na temat ks. Dominika Chmielewskiego - jest tego kilkadziesiąt stron.
Ks. Dominik na zmianę \"straszy zagożeniami związanymi z karate\", \"używa karate do ewangelizacji\", podaje się za specjaliste od .. egzorcyzmów, ćwiczy karate i MMA (film na youtube jest WSPÓŁCZESNY), prowadził msze o uzdrowienie na któych dochodziło do \"cudownych uzdrowień\". Związek czegoś tam w Bydgoszczy nie istnieje - 21 letni student Dominik Chmielewski był jednym z założycieli - i temu zawdziecza posadę \"dyrektora ds. karate\". Po jego odejściu \"związek\" przestał istnieć..
- Wojtek Muszyński -