uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
Czy składać przysięgę?
2015-05-11 16:26:43
Jestem pobożnym katolikiem i bardzo kocham Pana Jezusa i bliźniego mego. Jestem ministrantem i nie jestem dokońca pewien czy tamtego dnia złożyłem Panu Bogu uroczystą przysięgę (w domu ,w sprawie masturbacji i pornografii).
Zrobiłem to i bardzo tego żałuję, staram się pomagać innym, kochać ludzi, uśmiechać się, ale po raz któryś zgrzeszyłem czy Pan Bóg mi wybaczy i przyjmie do siebie? Bardzo tego chcę i staram się! Proszę o szybką odpowiedź :) Szczęść Boże
Ps. Będę starał się z tym walczyć! :)
Zrobiłem to i bardzo tego żałuję, staram się pomagać innym, kochać ludzi, uśmiechać się, ale po raz któryś zgrzeszyłem czy Pan Bóg mi wybaczy i przyjmie do siebie? Bardzo tego chcę i staram się! Proszę o szybką odpowiedź :) Szczęść Boże
Ps. Będę starał się z tym walczyć! :)
Składanie przysięg może w niektórych przypadakch przynieść więcej szkody niż pożytku. Szczególnie w sprawach dotyczących słabości. Jest to dodatkowe dokładanie sobie ciężaru, bo żyje się z poczuciem winy z powodu złamanego słowa oraz popełnionego złego czynu. Nie ma grzechu, którego Bóg nie może wybaczyć.
zobacz komentarze [3]
2015-05-12 17:02:17
A właśnie jak to jest w kwestii masturbacji - spowiednicy czasem nakazują spowiedź po każdym takim akcie i zakazują przyjecia Komunii, inni sugerują jedynie akt żalu i przyjmowanie Komunii Świętej.- Paweł -
2015-05-12 21:45:31
Zaakceptuj siebie i swoje słabości a wszystko się uloży:)- m -
2015-10-30 12:22:48
Pawle!Pytasz o to czy koniecznie spowiadać się po każdej masturbacji. Przez wiele lat byłem daleko od Boga i byłem zniewolony przez bardzo wiele rzeczy, między innymi byłem uzależniony od masturbacji (kilka razy dziennie), a zniewolenie to trwało jeszcze długo po moim "nawróceniu".
Co prawda bardzo z tym walczyłem i nie upadałem tak jak dawniej, ale jednak upadki mi się zdarzały i tak jak Ty czułem się wobec tego bezsilny, traciłem nadzieję, że w ogóle można z tego wyjść. Jednak pewnego dnia, około trzy lata temu, upadłem ostatni raz. Z perspektywy czasu widzę kilka podstępów złego ducha, które bardzo podcinały mi skrzydła - może ich ujawnienie Ci pomoże.
Upadałem i się spowiadałem. Po spowiedzi miałem zwykle kilka dni spokoju, w końcu jednak pokusa wracała i stawała się coraz bardziej natrętna, a walka z nią pochłaniała mi bardzo wiele sił. Trudno jest porzucić myśl, która Cię prześladuje, a nawet jak ją pokonasz, to za 15 minut wraca, i wszystko zaczyna się od nowa. Zwykle pokusie towarzyszyła myśl, że opieranie się jej nie ma sensu, bo i tak w końcu upadnę, więc po co odwlekać to co nie uniknione. Ta myśl była kłamstwem złego, na co najlepszym dowodem jest to, że przestałem upadać i czuję się całkowicie wolny w tej sprawie. Oczywiście miewam pokusy także w obszarze nieczystości, ale nie stanowią one większego problemu niż inne. Kiedy się poddasz, przegrasz.
Zresztą zobacz, że w tej myśli było kolejne kłamstwo, myśl, że niby po upadku miałoby być lepiej. Oczywiście nie nasyci się oko patrzeniem. Po upadku traciłem w ogóle wolę walki i zanim poszedłem do spowiedzi upadałem kolejne razy, już bez specjalnej walki.
Tu dochodzę do tego o co pytasz, o to czy trzeba chodzić do spowiedzi. Też w tamtym czasie zły duch podsuwał mi te wszystkie wypowiedzi na forach, że w pewnych przypadkach, to nie jest grzech ciężki. Pewnie tak jest, że są takie przypadki, nie znam się, ale ten argument bardzo często odbierał mi resztę sił do walki i był oczywistą pokusą. Nie wiem jak jest w twoim przypadku, ale o ile spowiednik wyraźnie nie nakaże Ci inaczej, to zawsze po upadku chodź do spowiedzi.
Powiem Ci jeszcze jak to się stało, że zostałem uwolniony. Tak się sprawy ułożyły, że miałem przystąpić do spowiedzi generalnej, ale musiałem na to poczekać chyba około dwóch tygodni. Przyszły mi wtedy straszne pokusy do nieczystości, takie przewrotne myśli, że nawet jak upadnę, to przecież i tak później w spowiedzi generalnej „ukryję” to w ogólnej liczbie wielu masturbacji, wśród o wiele straszliwszych grzechów. Bardzo mnie ta walka kosztowała, ale przetrwałem, a na spowiedzi wszystkie te podstępne myśli dokładnie wyjawiłem. Nigdy więcej już te pokusy nie były tak silne jak dawniej. W ogóle z perspektywy czasu widzę, że nienawidziłem tego, a wydawało mi się, że to lubię. To było kolejne kłamstwo.
Poza tym mam taką ogólną radę na pokusy: staraj sobie w pokusie dokładnie przypomnieć uczucie rozczarowania jakie jest po grzechu. Grzech najczęściej obiecuje wiele, niestety skutek jest całkiem odwrotny. Jak ja sobie w jakiejś pokusie przypominam rozczarowanie, które zawsze mi grzech przynosi, to balon pokusy pęka.
Z Bogiem!
- Marcin -