Dziecko a rodzic

2013-12-10 07:45:21

Mam 24 lata, jestem studentką medycyny. Mieszkam z rodzicami i dojeżdżam codziennie 70 km na uczelnie. Moi rodzice są kochani i mają dobre serce ale to typ - najchętniej przywiązalibyśmy cię do kaloryfera. Totalna kontrola przechodząca wszelkie granice. Ale Ich kocham i chcę dla Nich jak najlepiej. Mój problem dotyczy mojej wyprowadzki. Jako, że ledwo bo ledwo godzą się z myślą, że nie będziemy mieszkać razem to mój plan wyjazdu na specjalizację za granicę znieść nie mogą. Jestem jedynaczką więc oprócz mnie nie mają nikogo. Jedynie siebie nawzajem. Mój wyjazd jest moim marzeniem i wielką szansą na lepszą przyszłość. Moi rodzice uważają, że ich zostawiam by mogli umrzeć w samotności. Ja przecież powinnam zostać z nimi i się nimi opiekować gdy sami sobie nie poradzą. Trudno mi się z tym nie zgodzić i naprawdę jest mi bardzo ciężko teraz kiedy mam jakieś swoje marzenia, jestem w trakcie ich realizacji i słyszę takie słowa. Zawsze powtarzam moim rodzicom, że nigdy ich nie zostawię, że zawszę będą mogli na mnie liczyć gdziekolwiek będę. Jeśli kiedyś naprawdę nie będą sobie mogli dać sami radę ( teraz mają 50 i 47 lat wg mnie są bardzo młodzi ) to ściągnę ich do siebie. Tak zawsze myślałam ale Oni mi mówią, że to nie możliwe, że ich zostawię i o Nich zapomnę. Przeżywam kryzys bo nie wiem co robić. Czy mam mimo wszytko walczyć o marzenia czy porzucić to wszytko i opiekować się rodzicami zostając tu w kraju choć nie wiem jaka przyszłość mnie tu czeka? Boję się, że jeśli tak zrobię to przyjdzie taki moment, że nie będę mogła im tego wybaczyć. Proszę o radę. Jakąkolwiek bo wiem, że decyzję i tak muszę podjąć sama.
Witam, kiedy rodzice się naprawdę zestarzeją, doświadczenie studiów zagranicznych będzie Ci z pewnością pomagać i dodawać sił w kontakcie i opiece nad nimi. Odwagi!

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [7]