uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
Dziecko a rodzic
2013-12-10 07:45:21
Mam 24 lata, jestem studentką medycyny. Mieszkam z rodzicami i dojeżdżam codziennie 70 km na uczelnie. Moi rodzice są kochani i mają dobre serce ale to typ - najchętniej przywiązalibyśmy cię do kaloryfera. Totalna kontrola przechodząca wszelkie granice. Ale Ich kocham i chcę dla Nich jak najlepiej. Mój problem dotyczy mojej wyprowadzki. Jako, że ledwo bo ledwo godzą się z myślą, że nie będziemy mieszkać razem to mój plan wyjazdu na specjalizację za granicę znieść nie mogą. Jestem jedynaczką więc oprócz mnie nie mają nikogo. Jedynie siebie nawzajem. Mój wyjazd jest moim marzeniem i wielką szansą na lepszą przyszłość. Moi rodzice uważają, że ich zostawiam by mogli umrzeć w samotności. Ja przecież powinnam zostać z nimi i się nimi opiekować gdy sami sobie nie poradzą. Trudno mi się z tym nie zgodzić i naprawdę jest mi bardzo ciężko teraz kiedy mam jakieś swoje marzenia, jestem w trakcie ich realizacji i słyszę takie słowa. Zawsze powtarzam moim rodzicom, że nigdy ich nie zostawię, że zawszę będą mogli na mnie liczyć gdziekolwiek będę. Jeśli kiedyś naprawdę nie będą sobie mogli dać sami radę ( teraz mają 50 i 47 lat wg mnie są bardzo młodzi ) to ściągnę ich do siebie. Tak zawsze myślałam ale Oni mi mówią, że to nie możliwe, że ich zostawię i o Nich zapomnę. Przeżywam kryzys bo nie wiem co robić. Czy mam mimo wszytko walczyć o marzenia czy porzucić to wszytko i opiekować się rodzicami zostając tu w kraju choć nie wiem jaka przyszłość mnie tu czeka? Boję się, że jeśli tak zrobię to przyjdzie taki moment, że nie będę mogła im tego wybaczyć. Proszę o radę. Jakąkolwiek bo wiem, że decyzję i tak muszę podjąć sama.
Witam, kiedy rodzice się naprawdę zestarzeją, doświadczenie studiów zagranicznych będzie Ci z pewnością pomagać i dodawać sił w kontakcie i opiece nad nimi. Odwagi!
zobacz komentarze [7]
2013-12-10 10:22:22
Dobra odpowiedź ojca Michała. Nie rezygnuj ze swoich marzeń, bo to są życiowe decyzje. Ty nie porzucasz swoich Rodziców, a jeżeli Oni tak uważają, to niestety Ich problem. Mam 52 lata, moja Żona 48, Dzieci 24 i 19... Ale nigdy nie "szantażowałbym" ich, aby nie mogli realizować swoich marzeń, planów. Twoi Rodzice są młodzi, tak jak napisałaś. Twoje doświadczenie, może przydać się Im w przyszłości. Mogą Ci jeszcze za to dziękować. Porozmawiaj z Nimi jeszcze raz. Zapewnij Ich o swojej miłości i trosce o Nich... Jeżeli to nie pomoże, WYJECHAŁBYM. To Twoje życie, a nie Twoich rodziców. To Ty musisz o nie zadbać. Jest przykazanie "Szanuj swego ojca i swoją matkę", ale to przykazanie nie jest jednostronnym zapisem. Rodzice też są zobowiązani szanować swoje dzieci. Twoi Rodzice powinni więc zaakceptować (uszanować) decyzję swojej dorosłej córki. Przecież w przyszłości chyba nie dopuścisz, aby Ci również męża wybrali... Prawda? :) GŁOWA DO GÓRY, WALCZ O SWOJE. Trzymam kciuki.Z Panem Bogiem.
- K.S. -
2013-12-11 13:56:14
moi rodzice tez tacy byli.Zreszta chyba rodzice wszystkich sa podobni.Po latach przyznali,ze wyjazd w swiat byl najlepszym z mozliwych wyborow...- BJ -
2013-12-11 15:57:21
Trzeba odciąć pępowinę, im szybciej, tym lepiej!Powodzenia :)
- onna -
2013-12-11 16:35:34
WOW! Uciekaj z domu jak najdalej! Jeśli masz przed sobą jeszcze rok studiów, to koniecznie znajdź sobie stancję w mieście i nie odwiedzaj rodziców częściej niż raz na 2-3 miesiące! Wiem, że będzie niewygodnie i mamusia nie zawsze ugotuje, ale to jest Ci potrzebne. Wybacz, ale Twoi rodzice są toksyczni i Cię tym krzydzą! Nie jesteś rodzicem swoich rodziców.Wyjazd z domu rodzinnego niesamowicie rozwija i bardzo ułatwia poznanie samego siebie.
I jeszcze jedno: gdyby Ci przyszło do głowy w ostatniej chwili, że to straszne, sobie nie poradzisz, itp. to pamiętaj że nie wolno zmieniać decyzji w ostatniej chwili ;) ! Everything shall be well!
- anx -
2013-12-11 16:56:14
Dodam, że 70km to bardzo dużo jak na dojazdy. Gdybyś dopiero zaczynała studia, to najlepszym rozwiązaniem byłoby dla Ciebie pewnie przenieść się na uczelnię maksymalnie daleko od domu! Poza tym to bzdura, że musisz się "opiekaować" rodzicami 24h/24h. Jeśli Twoi rodzice nie dorośli do małżeństwa, to może zaczną nad sobą pracować jak będą sami. Wydaje mi się, że wszyscy rodzice tak mają.Koniecznie posłuchaj:
http://anacrusis.wrzuta.pl/audio/8efUHLHnZlz/rekolekcje_wielkopostne_2011_kul_dzien_2
od minuty 39:40 w górę!!!!!!!!
- anx -