uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
niewypełnienie powołania
2014-06-10 07:48:33
Mam takie pytanie teoretyczne-czy jezeli ktoś nie wypełni swojego powołania (takiego, jakie Bog miał w zamiarze wzgledem tej osoby), a nawet by się wzbraniał, bałby sie, i uciekał przed tym powołaniem to nie jestn to grzechem? Czy Pan Bóg się pogniewa?
A jeżeli chodzi niewypełnienie tego powołania to przeciez nie przekresla się tym zbawienia? (nawet jak by sie "uciekało")?!
A jeżeli chodzi niewypełnienie tego powołania to przeciez nie przekresla się tym zbawienia? (nawet jak by sie "uciekało")?!
Witam, powołanie jest zapisane i kształtowane przez Pana Boga w naszych pragnieniach. Z pewnością grzechem jest niezapytanie siebie właśnie o pragnienia ;) Uciekanie przez całe życie przed najgłębszymi pragnieniami nie przekreśla naszego zbawienia, ale raczej komplikuje przesadnie nasze życie, tu na ziemi ;) Powodzenia,
zobacz komentarze [3]
2014-06-10 10:40:59
Nie rozpatruj swojego powołania ściśle, jako jakiegoś zadania. Twoim podstawowym powołaniem jest właśnie zbawienie. Wszelkie inne są wobec niego wtórne. Zapytaj się siebie, Boga, jaki jest najlepszy dla Ciebie sposób, by nieść innym miłość, który z tych sposobów najbardziej Cię pociąga.- Katarzyna -
2014-06-10 11:20:43
Tak, komplikuje... bardzo... Wiem, bo to wszystko tak własnie przeżyłam, i chyba dalej przeżywam. Koszmar. Ból. I taka niemoc - tak było u mnie. Bardzo trudne i bolesne doświadczenie. Teraz z perpektywy tych wielu lat już, widze jak bardzo ważne jest tu aby mieć na swej drodze madrego przewodnika duchowego... który pomoże przejść przez wybór i decyzję, obojętnie jaka by ona nie była, i nie pogrąży w poczuciu winy i zmarnowanego zycia....Bo sami dla siebie jesteśmy w pewnym momencie najgorszymi sędziemi .....
- NN -
2014-06-12 20:05:44
Wszyscy jesteśmy powołani do miłości/do świętości !!!Bóg może nas powołać do określonego życia np.zakonnego,czy małżeńskiego, ale niczego nie nakazuje,bo nas kocha. Ważne jest byśmy przeszli przez to życie w duchu wiary. Zaprośmy Jezusa do naszych serc/do naszego życia. Najważniejsze to rozpalić w sobie ogień miłości do Boga i prosić Go o wsparcie, resztą już sam Pan sie zajmie. Trzeba tylko Mu zaufać. :-)
- Kasia :-) -