uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
perwersyjne myśli w czasie wspołżycia
2015-04-10 14:19:22
Szcześc Boże
Mam duży problem moralny. Przy wspołżyciu z męzem nie mogę dojść do orgazmu jesli nie wyobrażam sobie jakiś nieczystych myśli, staram się żeby mąż był ich bohaterem. Jednak nie zawsze udaje mi się zeby były one zgodne z nauką Kościoła, czasem nie potrafię dojść do orgazmu wtedy wymyślam sobie bardziej perwersyjne sytuacje z jego udziałem po takim współżyciu zazwyczaj mam wyrzuty sumienia i ide do spowiedzi. Mąż bardzo się stara jednak nie potrafię nawet jesli się staram mieć pełnej satysfakcji bez tych myśli. Skutkuje to tym, ze staram sie unikać współżycia żeby nie grzeszyć lub prosić męża żeby nie czekał na mnie i nie kończę orgazmem ale wtedy to współżycie nas nie zbliża i ja jestem rozdrażniona. Chciałam sie dowiedzieć czy takie nieczytse , często perwersyjne mysli na temat seksu z meżem w czasie współżyciasa na pewno grzechem ciezkim.
Bardzo prosze o odpowiedź
Mam duży problem moralny. Przy wspołżyciu z męzem nie mogę dojść do orgazmu jesli nie wyobrażam sobie jakiś nieczystych myśli, staram się żeby mąż był ich bohaterem. Jednak nie zawsze udaje mi się zeby były one zgodne z nauką Kościoła, czasem nie potrafię dojść do orgazmu wtedy wymyślam sobie bardziej perwersyjne sytuacje z jego udziałem po takim współżyciu zazwyczaj mam wyrzuty sumienia i ide do spowiedzi. Mąż bardzo się stara jednak nie potrafię nawet jesli się staram mieć pełnej satysfakcji bez tych myśli. Skutkuje to tym, ze staram sie unikać współżycia żeby nie grzeszyć lub prosić męża żeby nie czekał na mnie i nie kończę orgazmem ale wtedy to współżycie nas nie zbliża i ja jestem rozdrażniona. Chciałam sie dowiedzieć czy takie nieczytse , często perwersyjne mysli na temat seksu z meżem w czasie współżyciasa na pewno grzechem ciezkim.
Bardzo prosze o odpowiedź
Witam, no cóż, myślę, że trzeba wziąć odpowiedzialność na siebie, bo doktryna kościoła nie jest w stanie jednoznacznie i niezmiennie wypowiadać się w tak intymnych i szczegółowych zagadnieniach etycznych. Myślę, że ważne jest, aby przed współżyciem, jak i po, pomodlić się do Pana Boga, czy to prosząc czy to dziękując za otrzymane łaski. Powodzenia i pozdrowienia dla męża,
zobacz komentarze [4]
2015-04-11 15:00:58
Hodowlę drzewa poznaje się po jego owocach, podobnie serce człowieka-po rozumnym słowie.Najpierw pomyśl, później pisz. Pozdrowienia.
- Też kobieta:) -
2015-04-11 21:34:33
Czy mozesz jaśniej opisać co oznacza " współżycie zgodne z doktryna kościoła ? " bo moze to byc ciekawe. Myslalem ze E lozku co za obopólna zgoda i nie krzywdzące to i żadne tam nieczyste ?- Arek -
2015-04-13 17:09:58
Myślę że trzeba na to spojrzeć w inny sposób. Nie wydaje mi się żeby twoje myśli były czymś czego nie można by było rozeznać pomiędzy Tobą a Duchem Świętym. To Duch Święty może obdarzyć Cię właściwym darem mądrości i rozumu abyś znalazła odpowiedź w Swoim własnym sumieniu. Według mnie Twoje myśli są mniej szkodliwe niż unikanie zbliżenia ze swoim mężem. Małżeństwo między innymi polega na tym że jeden małżonek ofiaruje siebie drugiemu, we wszystkich sprawach. Dotyczy to również ciała. Pożycie małżeńskie powinno polegać na oddawaniu siebie nawzajem z poszanowaniem drugiego. Jeżeli nie zmuszasz swojego męża aby zaspokajał Ciebie w sposób który by go zawstydzał lub w inny sposób, który sprowadzałby go do narzędzia zaspokajającego Twoje potrzeby, to nie wydaje mi się żeby Twoje pożycie byłoby grzeszne i byłoby powodem unikania współżycia. Bardziej brak zbliżeń może być w skutkach bardziej grzeszny. Chociażby samo odrzucenia męża, może w nim wzbudzać poczucie osamotnienia, czy brak miłości. Trzeba pamiętać, że miłość cielesna jest dopełnieniem miłości duchowej. I jedno nie pozostaje bez wpływu na drugie. W naszym małżeństwie minęło kilka lat zanim doszliśmy do rozmów o naszych wzajemnych potrzebach. Podpowiedź z naszego doświadczenia - modlitwa do Ducha Świętego i do naszych Aniołów Stróżów. Przerabialiśmy też etap oziębłości, powiem szczerze prowadzi na manowce - doszliśmy do takiego paradoksu - że kochając się wzajemnie zaczęły się gadki o rozwodzie. Kochajcie się duchowo i cieleśnie droga jest daleka ale na jej końcu jest prawdziwa miłość i co ciekawe im więcej drogi przejdziecie tym więcej miłości w Was będzie.- Sławomir -
2015-04-13 19:43:51
a to każde zbliżenie musie się kończyć orgazmem? takie sa warunki tej zabawy? sam akt nie jest wynikiem zbliżenia?- sf -