Czy Bóg powiedział ostatatnie słowo?

2015-03-20 23:09:18

Szczęść Boże. Kiedyś naszła mnie taka refleksja. Czy Bóg powiedział ostatnie słowo? Czy na przykład nie ześle jeszcze jakiegoś proroka? Pisze coś na ten temat Biblia?

Po narodzinach, nauczaniu, następnie śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa miały się zrealizować jeszcze dwie obietnice: miał zostać posłany Duch Święty, a później miało nastąpić ponowne przyjście Jezusa. O zesłaniu Ducha Świętego czytamy w Biblii. Natomiast ostatnia księga, Objawienie św. Jana (Apokalipsa) kończy się słowami: „Mówi Ten, który o tym świadczy: «Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu! Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!”. Obecnie Królestwo Boże rozszerza się przy udziale Ducha Świętego i wszyscy czekamy w nadziei na ponowne przyjście Syna Bożego. Czym są w takim razie objawienia prywatne po objawieniu publicznym, jakim było wydarzenie życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa? Podeprę się tutaj fragmentem adhortacji apostolskiej „Verbum Domini” papieża Benedykta XVI z 2010 roku, punkty 41-45:

„On [Jezus], “który objawił nam Boga” (por. J 1, 18), jest jedynym i ostatecznym Słowem przekazanym ludzkości”. Św. Jan od Krzyża wyraził wspaniale tę prawdę: od kiedy Bóg dał nam „swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem (...), przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz. I nie ma już nic więcej do powiedzenia (...). To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam Wszystko, to jest swego Syna. (...) Zatem jeśliby ktoś jeszcze pytał Boga albo pragnął od Niego jakichś widzeń czy objawień, postąpiłby nie tylko błędnie, lecz również obraziłby Boga, nie mając oczu utkwionych w Chrystusa, całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości”.

Dlatego Synod zalecił „pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (...) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia.”

Jeśli znajdzie pan więcej czasu, polecam cały tekst tej adhortacji, można go łatwo znaleźć w internecie.

Paweł Rakowski SJ