Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
Niebezpieczne zabawy z diabłem
Nie kocham cię boże
w fałszywej skromności nie zamierzam żyć
ani w pokorze
przed światem nie będę swoich myśli kryć
Nie ufam ci boże
po twoich ścieżkach poplątanych nie zamierzam iść
lecz po własnym życia torze
nie będę dla ciebie jak uzależniony od wiatru spadający liść
Nienawidzę cię boże
za ból za cierpienie nie zamierzam dziękować
tobie okrutny potworze
nie będę się jednak chować...
bo w przeciwieństwie do ciebie nic nie mam do ukrycia
a ty na pewno wykreśliłeś już mnie z księgi wiecznego życia...
W kontekście badań nad satanizmem pojawiająsię cyklicznie, co jakiś czas, pytania o słuszność opisywania go w kontekście działalności współczesnych sekt destrukcyjnych. Kontrowersje terminologiczne związane z pojęciem „sekta” z pewnością nie sprzyjają wyjaśnieniu powstających często silnie rozbieżnych interpretacji zjawiska satanizmu, które ze swej natury jest niejednoznaczne i wielopłaszczyznowe.
Ujmowanie satanizmu w kategorii sekty religijnej okazuje się budzić w licznych środowiskach naukowych widoczny opór. Ośrodki konfesyjne przeciwnie, z wielką łatwością nazywają satanizm sektą.
Pytanie, o to, czy satanizm jest religią i czy można go opisywać w kontekście sekt religijnych obecne jest w świadomości społecznej już od kilkudziesięciu lat. W Polsce wybrzmiało ono w kontekście licznych doniesień prasowych związanych z incydentami profanacji kościołów i cmentarzy oraz innych zachowań o charakterze kryminalnym młodzieży.
Czy zaliczanie satanizmu do grupy sekt destrukcyjnych przez wielu autorów jest uzasadnione? Analizując literaturę przedmiotu, jak i liczne doniesienia prasowe należy zauważyć, że w tej kwestii istnieje wiele nieporozumień. Potoczne określanie satanizmu sektą nie oznacza,że autorzy tego typu ujęcia redukują zjawisko satanizmu tylko i wyłącznie do kategorii sekty.
Z drugiej strony nie do końca zrozumiały jest silny dystans i sceptycyzm autorów walczących o rozgraniczenie tychże pojęć.
Biorąc pod uwagę wieloaspektowość terminów„sekta” i „satanizm” oraz wysoki poziom ich autonomiczności znaczeniowej uważam, że ujmowanie ich w ścisłej relacji „zbieżności” lub „rozbieżności”wydaje się być posunięciem chybionym, a toczenie sporu terminologicznego drogą wiodącą do nikąd.
Postać diabła budzi od lat wiele kontrowersji. Diabeł – mit czy rzeczywistość? Pytanie to, często zadawane przez różne kręgi społeczne z pozoru wydaje się banalne, a odpowiedź oczywista, jednakże sprawa diabła wcale nie jest taka prosta, spór o jego istnienie trwa przez wieki i wydaje się być wciąż nie zakończony dla wielu. Linia demarkacyjna wbrew pozorom nie przebiega pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi. Sprawa komplikuje się w różnych kierunkach, odnajdujemy przecież wierzących w Boga chrześcijan, którzy odrzucają istnienie osobowego zła oraz niewierzących skłonnych przyznać, że za zło w świecie odpowiedzialny jest inteligentny, osobowy duchowy byt.
K. Berger w książce „Po co jest diabeł?”opisuje problem diabła we współczesnym świecie w kategoriach od fascynacji do lęku, od akceptacji do całkowitego odrzucenia: „Dla większości z nas diabeł jest zdecydowanie najciekawszą postacią chrześcijaństwa. Dla innych stanowi złośliwy wynalazek Kościoła, który ma pełnić rolę straszaka lub demonizować wybrane osoby. Są również tacy, którzy uważają szatana za uosobienie najgorszego przeżycia. Cały wachlarz poglądów na temat chrześcijaństwa modelowo odzwierciedla się w tej postaci”. Faktycznie postać diabła budzi wśród osób wierzących i ateistów wiele kontrowersji.
Analizując różne przedstawienia diabła obserwujemy często wyraźną nieadekwatność sposobu mówienia i pisania o nim do tego, kim on jest i jaki on jest. Stereotypowe wyobrażenia szatana i świata demonów przedstawiane są w sposób niepoważny i nieodpowiedzialny. Jak słusznie zauważa wspomniany wcześniej autor, że tradycyjny obraz diabła bazuje często na„średniowiecznych bestiariach”, w których diabeł przyjmuje cechy postaci baśniowych, objętych dziś „ochroną gatunku”. Piekło natomiast prezentuje się współcześniena wzór średniowiecznej kotłowni pełnej ognia i smoły – co siłą rzeczy powoduje niedowierzanie i uśmiech na twarzy. Obraz diabła przedstawianego jako rogatego„koziołka matołka” przysparza tylko licznych argumentów osobom krytykujących rozumienie zła i satanizmu we współczesnym świecie.
Należy zauważyć, że chrześcijaństwo w każdymczasie swojego istnienia wierzyło w istnienie osobowego diabła i demonów. Faktten nigdy nie był negowany i podważany przez oficjale dokumenty Kościoła. Wostatnich kilku dekadach za sprawą rozwoju nauki fakt istnienia osobowego złazaczął być jednak negowany nie tylko przez oświeceniowych racjonalistów,sceptyków i ateistów ale również przez pewnych teologów (np.: H. Haag, K.Kertelge, E. Drewermann). W ślad za podniesioną (zwłaszcza w XIX i XX wieku) krytyką osobowego zła (diabła, szatana) na gruncie teologicznym lawinowo dogłosu doszły liczne interpretacje natury psychologicznej i psychiatrycznejuzurpujące sobie często prawo do jedyności interpretacji tajemnicy zła wświecie i człowieku.
Pytanie o diabła jest jednak wciąż aktualne. XXI wiek jest czasem, w którym wiara traktowana jest przez wielu z pogardą. Obserwujemy swoistą niechęć mówienia o wierze, o Bogu i szatanie. Religia i wszystko co z nią jest związane kiedy nie może stać się przedmiotem „medialnego show” traktowana jest jako coś „nieciekawego”. Wiek XX i XXI to czas swoistego absurdu, z jednej strony neguje się wiarę, religię i Boga, z drugiej zaś strony praktyki spirytystyczne i okultystyczne cieszą się niezwykłą popularnością, i to często wśród ludzi wykształconych.